Pronaukowi naukowi denialiści, cz. 2

July 30, 2019

To jest druga część wpisu omawiającego pracę Karen Kovaki na temat denializmu naukowego, część pierwszą można przeczytać tutaj.

Najszerzej występujące w literaturze próby wyjaśnienia denializmu dotyczą różnic w zasobie wiedzy, różnic kognitywnych, bądź też wychodzą od motywowanego wnioskowania opartego na politycznej tożsamości. Dobrze by było więc proponując nowe wyjaśnienie wskazać pokrótce dlaczego wyjaśnienia aktualne są niekompletne, albo dlaczego materiał dowodowy w postaci badań nie przemawia jednoznacznie za nimi.

Wśród wyjaśnień bazujących na wiedzy Kovaka (2019) wskazuje te postulujące, że ludzie odrzucają antropogeniczne zmiany klimatu ze względu na to, że są po prostu nieświadomi tego, co uważa większość naukowców. Oparta na tym przekonaniu strategia walki z denializmem poprzez komunikowanie naukowego konensusu jest zresztą dość powszechnaKovaka jako przykłady podaje tu The Consensus Project oraz kampanie prowadzone przez The Climate Reality Project i Organizing for Action. , niemniej efektywność tej komunikacji jest w literaturze przedmiotem sporu — część badaczy twierdzi, że jest to strategia skuteczna (van der Linden et al. 2016), a część — zwłaszcza tych preferujących wyjaśnienie denializmu mocniej oparte na umotywowanym wnioskowaniu — wręcz przeciwnie (Kahan, & Carpenter 2017). Kovaka twierdzi, że spór ten można jednak pominąć w rozważaniach, ponieważ jesteśmy zainteresowani szczególnie pronaukowym naukowym denializmemDla przypomnienia Kovaka wymaga do zakwalifikowania ludzi do tej grupy spełnienia trzech warunków — jest to więc ktoś, kto równocześnie (1) nie akceptuje istnienia antropogenicznych zmian klimatu, (2) uważa się za osobę pronaukową, (3) zdaje sobie sprawę, że większość naukowców zgadza się co do realności i antropogeniczności zmian klimatycznych. , a więc ludźmi którzy zdają sobie sprawę z tego, co uważają o zmianach klimatu naukowcy. Z tego powodu wyjaśnienia oparte na ignorancji w sprawie konsensusu nie pomogą nam w zrozumieniu zjawiska. Można się tu chyba zgodzić, że samo w sobie istnienie pronaukowego denializmu świadczy o niekompletności tego wytłumaczenia.

Osobiście raczej przychylam się do stanowiska, że komunikacja konsensusu zasadniczo może działać, niemniej w praktyce jej efekty są niwelowane przez kontakt z dezinformacyjnymi wiadomościami (van der Linden et al. 2017). W tej chwili obiecującym i wartym dalszych badań przeciwdziałaniem temu niwelującemu efektowi wydaje się np. „zaszczepienie” na dezinformację poprzez kontakt z technikami dezinformacyjnymi w formie „osłabionej”, przy którym to kontakcie ludzie zdają sobie sprawę, że to, z czym się stykają jest nierzetelną informacją. Przykładem interwencji opartej na tym pomyśle jest gra Bad News, która miałaby zdaniem autorów uodparniać na fake newsy (Roozenbeek, & van der Linden 2019).

Drugi rodzaj wytłumaczeń denializmu opartych na wiedzy opiera się na pomyśle, że odpowiedzialne za negowanie zmian klimatycznych mogą być słaba zdolność do wnioskowania z użyciem danych liczbowych, niewystarczająca znajomość informacji z różnych ważnych dziedzin nauki czy też niewiedza na temat mechanizmów związanych z globalnym ociepleniem. Problem z tym wyjaśnieniem jest taki, że generalnie rzecz biorąc obserwujemy symetrię w tego typu wiedzy między denialistami a osobami akceptującymi konsensus naukowy (Kahan et al. 2012; Ranney, & Clark 2016). Ludzie negujący nauki o klimacie nie są wcale większymi ignorantami w tego typu kwestiach i różnice w wiedzy nie tłumaczą różnic w przekonaniach. Trzeba zaznaczyć tu od razu, że to samo w sobie nie oznacza, że edukacja społeczeństwa na te tematy nie podnosi odsetka akceptujących ustalenia naukowych — część danych sugeruje, że np. zrozumienie mechanizmu związanego z efektem cieplarnianym może podnosić odsetek akceptujących (Ranney, & Clark 2016), niemniej w sytuacji, jaką obserwujemy aktualnie nie tłumaczy to dlaczego część ludzi neguje ustalenia nauki a część nie, pomimo braku różnic w wiedzy pomiędzy tymi grupami.

Kognitywne wytłumaczenia denializmu skupiają się na próbach wytłumaczenia odrzucenia naukowego konsensusu poprzez coś charakteryzującego sposób, w jaki denialiści myślą. Część tego typu koncepcji jest skupiona na różnicach w stylu myślenia pomiędzy konserwatystami a liberałami — jest to podyktowane tym, że ci pierwsi wydają się częściej być denialistami zmian klimatycznych — i rzeczywiście obserwujemy tu pewne różnice, jak chociażby np. większą potrzebę domknięcia poznawczego czy też nietolerancję niejednoznaczności i niejasności u konserwatystów (Jost et al. 2003), niemniej trudno określić na ile i czy przekłada się to tutaj jednoznacznie na denializmPrawdopodobnie istnieją zresztą też tematy, w których to liberałowie odrzucają naukę bardziej niż konserwatyści; typowo podawanym przykładem jest chociażby podejście do bezpieczeństwa związanego z energią jądrową, czy też GMO. Piszę „prawdopodobnie” gdyż dane nie są do końca jednoznaczne (cf. Hamilton 2015), rzeczywiście też ogólnie rzecz biorąc negowanie nauki jest bardziej typowe wśród osób o poglądach prawicowych (Lewandowsky, & Oberauer 2016), a od połowy lat 70. ubiegłego wieku obserwujemy systematyczny spadek zaufania do nauki wśród konserwatystów (Gauchat 2012). Niemniej pomysł, że wynika to z jakiejś cechy „konserwatywnego sposobu myślenia” wydaje się w tej chwili wątpliwy, nie mamy też specjalnie za takim źródłem denializmu dowodów. . Dużo bardziej obiecujące wydaje się skupienie w szukaniu źródeł na błędach poznawczych, które dotykają wszystkich, niezależnie od przekonań, ale w konkretnych zagadnieniach prowadzą do wnioskowania w sposób, który pozwala na osiągnięcie konkluzji, które dana osoba chciałaby uznać za prawdziwe, nawet jeżeli dowody za tą konkluzją nie są zbyt dobre. Taki sposób wnioskowania nazywamy rozumowaniem umotywowanym i wśród badaczy panuje dość duża zgoda, że przyczynia się ono do denializmu.

Generalnie więc można się spodziewać, że wśród ludzi, którzy mają silne powody aby nie wierzyć w antropogeniczne zmiany klimatyczne, rozumowanie umotywowane doprowadzi do większej krytyczności co do dowodów na ich zachodzenie, a mniejszej co do dowodów im przeczącym. Jakie to mogą być powody? Na ogół szuka się ich w powiązaniu z identyfikacją polityczną i podkreśla się istotność politycznego konserwatyzmu (ze względu na to że większość ludzi negujących zmiany klimatyczne jest konserwatystami). Polityczna identyfikacja miałaby tu wywoływać potrzebę zanegowania zmian klimatycznych jako niepasujących do przekonań powiązanych z tą identyfikacją, przykładowo ze względu na konserwatywne negatywne poglądy na stosowanie odgórnych regulacji potrzebnych do odpowiedniej odpowiedzi na te zmiany. Identyfikacja miałaby więc wywołać potrzebę zanegowania naukowego faktu, a rozumowanie umotywowane tę potrzebę zaspokoić. Z tego względu istotnym narzędziem w przekonywaniu osób narażonych na denializm może być np. odpowiednie przedstawienie sprawy (tzw. „ramowanie”) dobrane do przekonań danej grupy denialistów tak, aby zminimalizować ryzyko tarć między faktami a światopoglądem.

Zasadniczo, jak zauważa Kovaka, w literaturze zakłada się, że rozumowanie umotywowane prowadzi do odrzucenia faktu, że większość klimatologów uważa spowodowane przez człowieka zmiany klimatu za rzeczywiste — takie postawienie sprawy odrzuca możliwość rozważanego przez nas pronaukowego naukowego denializmu zamiast je wyjaśniać. Niemniej wydaje się również możliwe, że umotywowane rozumowanie mogłoby w niektórych przypadkach prowadzić także do stwierdzenia, że większość naukowców myli się co do zmian klimatycznych poprzez chociażby (1) przecenianie liczności mniejszościowych grup naukowców, którzy negują problem, (2) bardziej przychylne traktowanie argumentów prezentowanych przez tę mniejszość niż argumentów i dowodów prezentowanych przez większość.

Kovaka o tym nie pisze, jednak wyjaśnienia oparte na rozumowaniu umotywowanym — choć powszechnie przyjęte — napotykają też czasem krytykę. Ostatnio przykładowo pojawiła się publikacja, której autorzy twierdzą, że dotychczas zebrany materiał dowodowy spójny z rozumowaniem umotywowanym w temacie zmian klimatycznych, jest równie zgodny z teorią, że ludzie próbują dążyć do zgodnych z rzeczywistością przekonań, ale różnią się pod względem tego, co uważają za godne zaufania dowody (Druckman, & McGrath 2019). Nie przekreśla to oczywiście opisanej powyżej teorii, niemniej może świadczyć o jej niekompletności i konieczności dokładniejszych badań, a także o większej niż przypuszczana dotychczas złożoności problemu. Co istotne dla tematu wydaje mi się, że jeżeli okaże się prawdziwe wyjaśnienie oparte w części na poszukiwaniu przez denialistów zgodnych z rzeczywistością przekonań przy innych jednak przekonaniach o tym, co jest wartościowym dowodem, to jeszcze lepiej pasuje ono do pronaukowego naukowego denializmu — niezrozumienie natury nauki może prowadzić właśnie do nieprawidłowej oceny siły dowodów oraz jakości źródła tych dowodów, nawet pomimo braku odrzucenia nauki jako całości.

Dalej autorka przechodzi do próby wyjaśnienia w jaki konkretnie sposób nieporozumienia dotyczące nauki przekładać się mogą na denializm — w szczególności podkreśla nieporozumienia dotyczące obiektywizmu w nauce, metody naukowej czy też pewności i ostateczności naukowej wiedzyObjaśnienia charakteru tych nieporozumień muszą poczekać do kolejnej cześci wpisu. . Te i inne przejawy niezrozumienia natury nauki mogą umożliwiać ludziom usprawiedliwienie swojego odrzucenia nauki. Kovaka sugeruje, że pronaukowa osoba, aby we własnych oczach być usprawiedliwiona z odrzucenia pewnej części nauki, musi wierzyć w jedną z dwóch rzeczy: (1) że zawsze jest epistemicznie dozwolone odrzucenie naukowych wniosków, (2) że jest coś nie tak z tą konkretną dziedziną nauki, którą się odrzuca. Ktoś kto przyjmuje pierwszą opcję ewidentnie ma problem ze zrozumieniem tego, jak działa naukaWłaściwie to nie jestem do końca przekonany czemu ktoś taki miałby się określać jako „pronaukowy“, ale zostawmy to. , niemniej drugi przypadek wydaje się nieco bardziej złożony — jeżeli istnieją jakiegoś rodzaju standardy charakteryzujące dobrą naukę, to dana działalność mogłaby przecież ich nie spełniać. Kovaka wskazuje więc, że istnieje poprawny formalnie argument, którym mogą posłużyć się pronaukowi naukowi denialiści:

oraz że wymienione nieporozumienia mogą powodować nieuprawnione przyjęcie przesłanki (P2). Pomimo nie w pełni wciąż rozwiązanego problemu demarkacyjnegoW szczególności określenia ścisłych i precyzyjnych kryteriów rozróżniania pseudonauki od nauki. , większość ludzi chyba się zgodzi, że istnieją jednak jakieś standardy, które nauka powinna spełniać, aby jej osiagnięcia były poznawczo wartościowe i aby istniały powody do ich przyjęcia. Stąd (P1) nie jest raczej specjalnie kontrowersyjne. Interesujące i kluczowe jest więc właśnie to, dlaczego konkretnie denialiści przyjmują (P2). Kovaka podaje tutaj dwie możliwości: (1) istnieją ogólnie przyjęte standardy dobrej nauki podzielane przez ludzi akceptujacych odkrycia, denialistów, ekspertów i nie-ekspertów, a denialiści po prostu mają inne poglądy na to, jak dobrze nauki o klimacie spełniają te standardy, (2) denialiści mają inne poglądy na to jakie są te standardy niż eksperci. Pierwsza opcja wydaje się nieprawdopodobna — wiele badań sugeruje, że ludzie mają nieadekwatne zrozumienie natury nauki (Lederman 2007), a co za tym idzie nie rozumieją jak nauka działa i na bazie jakich standardów powinno się oceniać jej wyniki. Można więc podejrzewać, że to niezgoda dotycząca standardów, a nie oceny tego jak dobrze te standardy spełniają nauki o klimacie, prowadzi do pronaukowego naukowego denializmu. Oczywiście nie oznacza to, że ludzie akceptujący naukowy konsensus mają koniecznie lepszy ogląd tego, jak działa nauka — ludzie generalnie nie spędzają zbyt wiele czasu nad namysłem dotyczącym filozofii nauki, rzadko więc zauważają że ich oczekiwania wobec nauki zazwyczaj mocno odbiegają od praktyki naukowej. Na ogół więc to, że nauka nie zgadza się z wizją ludzi tego, jak powinna być ona prowadzona przechodzi niezauważone, jednak staje się to istotne w sytuacjach gdy pewne grupy wykorzystują te nieporozumienia, aby wywołać wątpliwośi co do wiarygodności konsensusu, bądź też gdy identyfikacja światopoglądowa danej osoby skłania ją do odrzucenia pewnych twierdzeń naukowych.

W następnej części tego wpisu przyjrzymy się jeszcze nieco dokładniej kilku z nieporozumień, o których mowa i temu, jak konkretnie mogą prowadzić do odrzucenia konsensusu, a także temu, jakie zdaniem Kovaki są przewidywania tej hipotezy, a zatem równocześnie temu, jak konkretnie możnaby ją przetestować.

***

Druckman, J. N., & McGrath, M. C. (2019). The evidence for motivated reasoning in climate change preference formation. Nature Climate Change, 9(2), 111-119. doi:10.1038/s41558-018-0360-1

Gauchat, G. (2012).Politicization of science in the public sphere: A study of public trust in the United States, 1974 to 2010. American Sociological Review, 77(2), 167-187. doi:10.1177/0003122412438225

Hamilton, L. C. (2015). Conservative and liberal views of science: Does trust depend on topic? (Regional Issue Brief No. 45). Durham, NH: University of New Hampshire

Jost, J. T., Glaser, J., Sulloway, F. J., & Kruglanski, A. W. (2018). Political conservatism as motivated social cognition. The Motivated Mind, 129-204. doi:10.4324/9781315175867-5

Kahan, D. M., & Carpenter, K. (2017). Reply to Culture versus cognition is a false dilemma. Nature Climate Change, 7(7), 457-458. doi:10.1038/nclimate3324

Kahan, D. M., Peters, E., Wittlin, M., Slovic, P., Ouellette, L. L., Braman, D., & Mandel, G. (2012). The polarizing impact of science literacy and numeracy on perceived climate change risks. Nature Climate Change, 2(10), 732-735. doi:10.1038/nclimate1547

Kovaka, K. (2019). Climate change denial and beliefs about science. Synthese. doi:10.1007/s11229-019-02210-z

Lederman, N. G. (2007). Nature of science: past, present, and future. In Abell, S. K., & Lederman, N. G. Handbook of Research on Science Education (pp. 831–879). Hillsdale: Lawrence Erlbaum Associates.

Lewandowsky, S., & Oberauer, K. (2016). Motivated Rejection of Science. Current Directions in Psychological Science, 25(4), 217-222. doi:10.1177/0963721416654436

Ranney, M. A., & Clark, D. (2016). Climate Change Conceptual Change: Scientific Information Can Transform Attitudes. Topics in Cognitive Science, 8(1), 49-75. doi:10.1111/tops.12187

Roozenbeek, J., & van der Linden, S. (2019). Fake news game confers psychological resistance against online misinformation. Palgrave Communications, 5(1). doi:10.1057/s41599-019-0279-9

van der Linden, S., Leiserowitz, A., Rosenthal, S., & Maibach, E. (2017). Inoculating the Public against Misinformation about Climate Change. Global Challenges, 1(2), 1600008. doi:10.1002/gch2.201600008

van der Linden, S., Leiserowitz, A., & Maibach, E. W. (2016). Communicating the Scientific Consensus on Human-Caused Climate Change is an Effective and Depolarizing Public Engagement Strategy: Experimental Evidence from a Large National Replication Study. SSRN Electronic Journal. doi:10.2139/ssrn.2733956

Pronaukowi naukowi denialiści, cz. 2 - July 30, 2019 - Kapxtrix